Zapraszam na trzecią część artykułu, gdzie będę chciał przybliżyć metody połowu dla wędkarzy zaczynających tę dyscyplinę wędkarstwa i powoli przejść do tematów, które przydadzą się już wędkarzom zaawansowanym. Artykuły pomogą tym, którzy znajdą się na wczasach z wędką w pobliżu morza oraz tym którzy już zaczęli swoją przygodę z surfcastingiem lub zamierzają zacząć.
To sprzęt najwyższej klasy, dzięki któremu będziemy mogli łowić nawet przy 6 w skali Beauforta. Przy takiej pogodzie ryby też biorą, a inni wędkarze odejdą ponieważ nie dadzą rady utrzymać zestawów, czy wyciągać zielska wielkością przypominających tapczany. Jeżeli ktoś chce na serio potraktować surfcasting i ma zasobny portfel, to bardzo zachęcam do przeczytania artykułu. Zaś tych, co się wahają może namówię do wyboru.
Uważam, że wędka jest najważniejszą częścią zestawu i warto na nią wydać ponad 1000 zł. Takie kije nie są lekkie mimo budowy węglowej. Ich słuszny ciężar bierze się z grubości ścianki blanku i gęstości materiału użytego do jego budowy. Przeważnie długości wahają się w granicach 4,20.To są prawdziwe katapulty, które są raczej sztywne niż miękkie. Te niewinnie cienkie dolniki potrafią zmylić wędkarza, który twierdzi, że jego obok stojący kij to to samo. Kiedy natomiast odda się nim rzut powyżej 150 metrów, wiemy za co zapłaciliśmy. Można takimi kijami machać z całej siły i mamy uczucie, że wrażenia na kijku to nie robi żadnego.
W tym segmencie każdą wędkę należało by omówić osobno, gdyż ich konstrukcje różnią się od siebie znacząco. I tak DEGA Masterpiece jest tak sztywna, że łowienie nią bez specjalnych szklanych sygnalizatorów byłoby trudne. Inną konstrukcją jest Century Compresor WR300, to dwuczęściowy kij z dopalaczem w dolniku. Trudno jest porównywać te konstrukcje, dlatego w miarę czasu i możliwości będę testował i zbierał opinie użytkowników wędek z wyższych półek.
Charakterystyka tych wędek, najczęściej sprowadza się do oddania długiego rzutu, zaś holowanie ryb staje się na tych kijach udręką. W końcu coś za coś. Jeśli jednak priorytetem ma być odległość rzutów, to bardzo polecam ten rodzaj wędek. Ważną cechą ,która charakteryzuje wędki tego segmentu jest duży ciężar wyrzutowy, który pozwala łowić w dużych falach, ciężkimi ciężarkami (200-300gram) lub wielkimi przynętami.
Century Compresor WR300 profesjonalna wędka do surfcastingu.
Osobiście nie widzę potrzeby kupowania najdroższych kołowrotków o stałej szpuli, lecz dobry multiplikator w wprawnych dłoniach ma już sens. Jest jeszcze inny rodzaj kołowrotka, który pochodzi z Australii firmy Alvey. To bardzo popularny kołowrotek do surfcastingu, ale nie w Europie. Osoby, które pamiętają jeszcze słynne radzieckie "katuszki" wiedzą jak daleko się nim rzuca. Postaram się zdobyć jakiś egzemplarz do testów. Bardzo mnie ciekawi jak sobie poradzi Alvey w długościach rzutu, bowiem średnica szpuli niektórych modeli dochodzi do 20 cm. Łowią nim dzieci i ludzie w podeszłym wieku, a jego prostota i wytrzymałość na warunki plażowe wzbudza ciekawość.
Utrudnieniem kołowrotków Alveya jest brak mechanizmu układania żyłki, trzeba robić to samemu podczas zwijania. Drugą niedogodnością jest sposób, a raczej miejsce mocowania kołowrotka, które jest na samym końcu dolnika wędziska. Tymi kołowrotkami łowi się pół życia i ciągle się nadają do wędkowania. W sytuacji gdy mamy do czynienia z profesjonalnym sprzętem to sam fakt jego posiadania wymusza zakup peryferyjnych i systemowych elementów wyposażenia surfcastingowego. Oznacza to, że gdy kupimy kołowrotek Alveya, to musimy dokupić taki typ wedziska, który da nam możliwość zamocowania takiego typu kołowrotka.
Fot. 3a.
Daiwa Tournament Basia profesjonalny kołowrotek do surfcastingu.
Fot. 3b.
Alvey kołowrotek o ruchomej szpuli do surfcastingu.
Fot. 3c.
Multiplikator Abu Ambassadeur kołowrotek dla wymagających surfcastingowców
Dla tego rodzaju zestawu konieczne jest stosowanie żyłek konicznych lub żyłek z przyponem strzałowym. Bardzo ważna jest jakość żyłek, oraz sposób ich nawinięcia i wysokość nawoju na szpulę kołowrotka. Tematyce żyłek o najwyższych parametrach do surfcastingu poświęciłem odrębny rozdział, który można przeczytać na www.CwanaRyba.pl pod tytułem "Żyłka Maver Fluo Surf". Plecionek do dalekich rzutów nie radzę stosować, gdyż zarzuca się nimi bliżej i po dłuższym czasie stają się podatne na splątania podczas rzutów. Średnice żyłek i ich proporcje są znacznie większe niż przy stosowaniu z zestawami grupy drugiej. Dla przykładu podam iż żyłka strzałowa może być nawet średnicy od 0.70 mm do nawet 1,2 mm, a żyłka główna 0.30-0,33mm.
Żyłka MAVER Elite Orange fluo surf.
Przy tak dużych obciążeniach podczas rzutów tym sprzętem nieodzowna staje się ochrona przed uszkodzeniem skóry w okolicach opuszki palca trzymającego żyłkę.
Można stosować już ciężarki cięższe niekoniecznie z wąsami, wszystko zależy od techniki i warunków łowienia.
W przypadku tak silnych wymachów i sztywnych wędek haczyk powinien być ekstremalnie gruby z zadziorami i wielkim uszkiem, wszystko po to by nie przeciąć przynęty podczas rzutu. Posiadacze świeżo co nabytych sprzętów do ekstremalnego rzucania, są często zaskoczeni gubieniem przynęt podczas rzutu. Zaleca się zakładanie przynęt o mniejszych gabarytach np. dendrobena, a nie rosówka. W niektórych przypadkach zaleca się stosowanie taśm rozpuszczalnych PVA do owijania robaków lub innych delikatnych przynęt. Taśma taka skutecznie chroni przynęty przed zerwaniem podczas siłowych rzutów. Tematyce zrywania przynęt i zastosowania Taśm PVA w surfcastingu poświęciłem odrębny rozdział, który można przeczytać na www.CwanaRyba.pl w artykule pod tytułem SURFCASTING I TAŚMA PVA.
Raczej ciężko przy tym sprzęcie obyć się bez pomocy klipsów. Zaczyna być ważne jak i w którą stronę klipsy są zakładane. Metodą prób i błędów dobieramy umieszczenie klipsów i długości przyponów, trudno tu o konkretne przykłady i ma na to wpływ również styl i technika rzutów.
Tu należy zadbać o jak najlepsze jakościowo karabińczyki, agrafki, kółeczka łącznikowe. Proszę nie żałować pieniędzy i kupować sprawdzone pod kątem wytrzymałości akcesoria. Warto zamontować nieco większy karabińczyk lub agrafkę niż odwrotnie. Ryby i tak na to uwagi nie zwracają, a bezpieczeństwo podczas rzutu jest większe. Jako przykład podam, że podczas rzucania techniką z półobrotu kijem Masterpiece, i ciężarkiem 150 gram zdarzało mi się rwać żyłkę 0,80 mm.
Furorę zrobiły ostatnio lekkie buty ze specjalnej pianki PV z wyjmowaną skarpetką. Buty tanie z dwuletnią gwarancją, bardzo lekkie i ciepłe. Osobiście jestem przeciwnikiem wchodzenia do morza w spodnio butach w celu dalekich rzutów. Oddanie dalekiego i poprawnego rzutu będąc w wodzie po biodra robi się niemożliwe. Brak pełnej swobody ruchów i niestabilne podłoże pod nogami, skutecznie przeszkadza w oddaniu dalekiego rzutu. Były również przypadki utonięć wędkarzy, którzy nierozważnie wchodzili zbyt daleko w morze. Same jednak spodnio buty są doskonałym sposobem, by na większej fali ustrzec się przed zamoczeniem i mieć większy komfort brodząc przy samym brzegu w celu podebrania ryby. Brzeg plaży potrafi się zmienić w jeden dzień tak bardzo, że warto mieć kilka wariantów obuwia. Często łowiąc w pobliżu kanału jamneńskiego, byłem zdziwiony przemianami linii brzegowej jakie następowały w przedziale kilku dni.